Historia powstania  Krajowego Związku Spółek Wodnych w Warszawie.

Działo to się Anno domini 1984 roku, kiedy to po wygłoszonym expose przez premiera Edwarda Babiucha, w który to szeroko podnosił problem melioracji, Wiceminister Rolnictwa prof. Kryspin Jaśkowiak zorganizował Krajową Konferencję Melioracyjną w Toruniu, wówczas Dyrektorem Departamentu Melioracji był Pan  Tadeusz Redliński. Na niniejszej konferencji dyrektor  Związku Spółek Wodnych Pan Waldemar Rudowski  złożył wniosek   dla komisji wnioskowej utworzenie jednostki centralnej dla spółek wodnych, tworząc jednocześnie grupę inicjatywną w składzie 4 osób tj. Waldemara Rudowskiego dyrektora ZSW Płock– jako przewodniczącego grupy  ZSW Płock oraz członków grupy  Mieczysława Bobowskiego dyrektora ZSW Włocławek, Jana Pietruszewskiego dyrektora ZSW Toruń i Zdzisława Jóźwiaka dyrektora  WZSW  Bydgoszcz. Ze strony Ministerstwa Rolnictwa do pomocy  wyznaczono naczelnika wydziału Melioracji Pana Doktora Leonarda Szczygielskiego i prawnika Ministerstwa Pana Zbigniewa Abramowicza. W grudniu 1987 roku odbył się pierwszy organizacyjny Zjazd w sali Ministerstwa Rolnictwa z udziałem 400 delegatów z całego terytorium PRL, na którym utworzono i spisano akt notarialny na podstawie prawa handlowego -  Krajowego Biura Związków i Spółek wodno-melioracyjnych „MELWOD” sp. z o.o. ponieważ ówczesne prawo wodne nie przewidywało istnienia jednostki centralnej. Prezesem  wybrany został Waldemar  Rudowski z 10-cio osobową Radą Nadzorczą, która powołała jednoosobowy Zarząd pod  dyrekcją Henryka Boguskiego byłego wicedyrektora Departamentu Melioracji w Ministerstwie Rolnictwa oraz Zakład projektowy z kierownikiem Stanisławem Wichłaczem  z siedzibą w Ministerstwie Rolnictwa. W 1988 roku na II Konferencji Melioracyjnej w Miałkówku podsumowano realizację wniosków  z Konferencji Toruńskiej. Na 11 zgłoszonych w Toruniu  wniosków zrealizowano jeden tj. utworzenie jednostki Centralnej Krajowego Biura Melwod.  Dopiero po wejściu w życie nowej ustawy w        2001 roku, która tworzona była również przy udziale Krajowego Biura, stworzona została możliwość utworzenia jednostki centralnej tj. Krajowego Związku Spółek Wodnych  już na podstawie ustawy Prawo wodne.

W związku z tym, że nastąpił odpływ członków do ilości 12 z uwagi wzrost kosztów utrzymania spowodowanych zatrudnieniem dyrektora generalnego, głównego księgowego oraz najmu lokalu w Warszawie, prezes Rady Nadzorczej Pan Waldemar Rudowski postanowił  dokonać likwidacji spółki MELWOD i powołać Krajowy Związek Spółek Wodnych w Warszawie z/s w Płocku,  a stało to się w 2003 roku na bazie dotychczasowego Krajowego Biura Melwod, gdzie Przewodniczącym Zarządu Głównego został wybrany Waldemar Rudowski  z  5-cio osobowym zarządem, który siedzibę przeniósł z Warszawy do Płocka a dokładnie do Związku Spółek Wodnych „Melkorex” z uwagi na miejsce zamieszkania oraz zmniejszenia kosztów utrzymania, polegającym już nie zatrudnianiu pracowników, których zadanie wykonuje społecznie przewodniczący Zarządu pełniąc jednocześnie obowiązki dyrektora  generalnego   i  nie na wynajmowaniu pomieszczeń biurowych.  Tak podjęte działanie spowodowało mobilizację członków,  zwracając się pismem do wszystkich związków w kraju o dalsze ich uczestnictwo ale już w nowej jednostce, która przed 2003 rokiem chyliła się ku upadkowi, a która nie otrzymywała żadnej zewnętrznej pomocy finansowej jak również i obecnie  nie otrzymuje.   

siedziba firmy

Od dnia 25 października 2015 roku znajdujemy się w nowym układzie parlamentarnym i rządowym. Każda zmiana władzy dla naszych organizacji przynosi  coś nowego, z jednej strony coś dobrego z drugiej strony coś złego. I tak koalicja PSL i SLD w 2003 roku opodatkowała spółki wodne podatkiem dochodowym, którego realizacja miała wejść w życie od dnia 1 stycznia 2005 roku, ale nastąpiło jej przesunięcie na dzień 1 stycznia 2007 roku. By temu zapobiec, zwróciłem się z wnioskiem do Sekretarza Stanu w Ministerstwie Rolnictwa Marka Zagórskiego o doprowadzenie do zwolnienia spółek wodnych z podatku dochodowego. Reakcja nastąpiła niezwłocznie i wniosek do projektu został złożony, lecz w czasie uzgodnień międzyresortowych został odrzucony.  By nie spocząć na laurach doprowadziłem do spotkania się  z wiceministrem finansów z propozycją złożenia auto-poprawki do nowelizacji ustawy, która znajdowała się już w Sejmie, zwalniającą spółki wodne z podatku dochodowego. Niestety ale nastąpiła odmowa przez wiceministra oświadczając o niemocy uczynienia realizacji mojego wniosku, dając jednocześnie propozycję bym  niniejszy temat skierował do prac parlamentarnych, zapewniając jednocześnie, że w tej sprawie nie będzie stawiał przeszkód. Tak też się stało, kiedy to w grudniu 2006 roku trwały prace w Komisji Finansów publicznych nad ostatecznym wydaniu decyzji na posiedzenie Sejmu, zwróciłem się do Klubu Parlamentarnego PSL, który zobowiązał posła Jana Łopatę i posła Andrzeja Pałysa do złożenia poprawki zwalniającej spółki wodne z podatku dochodowego. Złożona poprawka po szczegółowym uzasadnieniu przez moją osobę i przez wymienionych posłów, znalazła szerokie poparcie wśród 40-tu członków komisji (wbrew przedstawicielom rządu a konkretnie przez wcześnie wspomnianego wiceministra), i na grudniowym 2006 roku na posiedzeniu sejmu została przyjęta i jest aktualna do dnia dzisiejszego. Brak przekonania o pozostawieniu tego podatku stanowiłoby udrękę comiesięczną rozliczeniową pozbawiającą  19 procentowych budżetów spółek wodnych przy określonym terminie płatności składek.

Było to 06.02.2008 roku, kiedy Departament Administracji Podatkowej Ministerstwa Finansów wystosował pismo do Izb Skarbowych o nie przyjmowaniu tytułów wykonawczych bez dołączenia klauzuli  wykonalności  orzeczonej przez Sąd, nie biorąc pod uwagę zapisu umieszczonego w art.170 ust.5  ustawy Prawa wodnego, który jasno precyzuje. Do egzekucji składek i świadczeń, o których mowa w ust.1, na rzecz spółki wodnej stosuje się odpowiednio przepisy o egzekucji należności podatkowych. Stwierdzić należy, iż w/w departament nie zapoznał się z przepisami o egzekucji należności podatkowych, gdzie tam się nie dołącza żadnych klauzul sądowych. Ponadto, wyroki sądowe realizują komornicy sądowi a nie urzędy skarbowe, dla których  w niniejszym przypadku zapis  o egzekucji  zawartej w w/w art. ustawy prawa wodnego nie ma  żadnego znaczenia. W związku z pogwałceniem ustawy uchwalonej przez Polski Parlament i podpisanej przez Prezydenta najjaśniejszej   Rzeczypospolitej Polskiej  przez urzędników Ministerstwa Finansów, niezwłocznie powiadomiłem wszystkie kluby parlamentarne o dokonaniu zniewagi, i niezwłocznym dokonaniu  naprawy wprowadzonego zła gospodarczego wbrew istniejącemu prawu. W związku z naciskiem wielu działaczy spółek wodnych z terytorium całego kraju następowały interpelacje poselskie do Marszałka Sejmu. Zwróciłem się osobiście do Ministra Rolnictwa,  Marszałka mazowieckiego, prezydenta RP, 3- krotnie do Prezesa Rady Ministrów, Ministra prezydenckiego Olgierda Dziekońskiego podczas mojego wystąpienia na  Forum Debaty Publicznej - Gospodarka Wodna w Pałacu Prezydenta, przekazując  w tym temacie niezbędne  materiały, by ze swej strony coś z tym problemem  uczynili. Odpowiedzi były jedne – ustawa jest zła, którą należy zmienić nie wiedząc o tym, że prawomocny wyrok NSA przypomniał, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, jeżeli przepis budzi wątpliwości, to należy go interpretować na korzyść podatnika, a każda zmiana powinna normować ich sytuację na przyszłość. Omawiana ta sprawa z dyrektorem Departamentu, który przyznał moją zasadność, oświadczając jednocześnie, że nic innego nie podpisze, a jedynie to co napisze prawnik. Podobną sytuację miałem u siebie w związku, gdzie zatrudniałem 3-ch prawników nie jednocześnie oczywiście. Nie pozwoliłem na to by oni rządzili w firmie, dokonując likwidacji stanowiska prawnika. Uważam, że prawnicy, którzy nie potrafią posługiwać się ustawą, która stanowi ramę do wydania opinii prawnej w sposób rozumny z przystosowaniem do obecnej rzeczywistości szczególnie w sprawach gospodarczych, winni być eliminowani, bądź decydenci odpowiadający za swoje dzieło nie powinni brać pod uwagę takich opinii, które uderzają w gospodarkę. W związku z tym złożyłem zawiadomienie do prokuratora generalnego o popełnienie przestępstwa gospodarczego przez Ministerstwo Finansów, który w swej odpowiedzi oświadczył, iż ten temat nie jest jego kompetencji. W związku z czym postanowiłem na postawie opracowania przez Ministerstwo Rolnictwa, wprowadzić do ustawy Prawa wodnego zapis art. 170 ust.4 w brzmieniu: Jeżeli po upływie 14 dni od otrzymania wezwania spółki wodnej do zapłaty składki lub wykonania świadczenia obowiązany nie stosuje się do tego wezwania, spółka wodna może wystąpić do Starosty o wydanie decyzji nakazującej obowiązanemu zapłatę składki lub wykonanie świadczenia w określonym terminie, nie krótszym niż 14 dni. Od decyzji nakazującej zapłatę składki lub wykonanie świadczenia przysługuje odwołanie do samorządowego kolegium odwoławczego”. Przedstawiciel Ministerstwa Finansów na posiedzeniu komisji sejmowej rolnictwa  jak i wspólnej Komisji Senackiej rolnictwa i samorządu terytorialnego, nie wyraził zgody,  a zatem i koalicje sejmowe jak i senackie również poprawki nie przyjeli. Na prośbę Krajowego Związku, opozycyjni senatorowie złożyli wprowadzenie poprawki na posiedzenie Senatu jako 149 przy, której głosowaniu nastąpiło liczenie ręczne w związku z zepsuciem się maszyny liczącej (specjalnie to uczynili wiedząc , że ja tam jestem jako obserwator).         W wyniku o prowadzone dochodzenie o przyczynach braku zgody Ministerstwa Finansów o uregulowanie zakwestionowanego i domagającego się zmiany prawa- otrzymałem odpowiedź, że przed wprowadzeniem poprawki nie została uzgodniona przez Ministerstwo Środowiska, co wcześniej na wspólnym spotkaniu Prezydium Zarządu KZSW z Sekretarzem Stanu Ministerstwa Środowiska  takie uzgodnienie miało być dokonane. By zapobiec występującego kryzysu na terytorium Rzeczypospolitej wystąpiłem do dyrektorów  wszystkich Izb skarbowych  by nie brali pod uwagę wystosowanego pisma przez Ministerstwo Finansów, które nie stanowi żadnej decyzji do jej stosowania. Odpowiedzi z województwa zachodnio-pomorskiego, pomorskiego, lubuskiego czy dolnośląskiego, uważanych za bardziej cywilizowanych były jednoznaczne- realizujemy ustawę Prawo wodne i ustawę o egzekucji administracyjnej dając jednocześnie do wiadomości Ministerstwu Finansów do służbowego wykorzystania. Natomiast województwa wschodnie jako zacofane przyklasnęli odpowiadając  słowo w słowo jak Ministerstwo Finansów. W wyniku przeprowadzonej rozmowy  z  z-cą dyrektora Departamentu Administracji Podatkowej Panem Grzegorzem Mróz ( tel. bezpośredni 22 694-40-34)  jest możliwość uregulowania windykacji przez urzędy skarbowe po uprzednim przedstawieniu propozycji przez Ministerstwo Środowiska i uzgodnieniu wspólnego ostatecznego zapisu w ustawie. Na tym sielanka się zakończyła bez osiągnięcia oczekiwanego efektu. W związku z tym Ministerstwo Środowiska od czterech lat rozpoczęło proces tworzenia nowej ustawy związanej z reorganizacją służb melioracyjnych i działalności spółek wodnych. Ostatni 4-ty projekt ustawy dotyczący działalności spółek wodnych jest nie do przyjęcia ze względu na  jeden zapis  w art. 205 ust.3 o treści: Wykonywanie zadania, o który mowa w ust. 1, gmina może powierzyć spółce wodnej działającej na terenie gminy lub związkowi spółek wodnych, w którym  jest zrzeszona spółka wodna działająca na terenie gminy. Zapis może powierzyć to zapis szeroko rozumiany. Nie będę tu omawiał stosowanych urzędniczych procedur z tym związanych przy znikomej wiedzy i braku  posiadanych materiałów,  którzy mają te zadania realizować- powiem jedno „Wójtom należy jedynie współczuć,  bo oni wiedzą dokładnie  czym to pachnie, a spółki wodne zachowają jedynie działalność historyczną ”. Potwierdzeniem tego są –protesty związku Gmin Wiejskich oraz duże wątpliwości związków spółek wodnych.

W związku z tym, że jestem najstarszym zawodowym działaczem spółek wodnych,  a od 10-ciu lat społecznym jako emeryt, dokładnie pamiętam jak ten temat, który obecnie jest drążony wprowadzeniem nowej ustawy Prawa wodnego, był szerokim tematem w latach siedemdziesiątych, kiedy to był bum na tworzenie wojewódzkich związków spółek wodnych, a które powstały w wielu województwach i szybciej zostały rozwiązane z uwagi na ich upadłość, co spowodowało jednocześnie upadłość 48 związków spółek wodnych,   nie dopuściłem do utworzenia tego bezmyślnego tworu w województwie płockim, (a  byłem molestowany na przyjęcie jego  szefostwa) za co zostałem doceniony przez wojewodę płockiego doktora Karola Gawłowskiego,  otrzymując z tego tytułu nagrodę wojewody płockiego jako jednego z 5-ciu wybranych w województwie płockim, która została wręczona na sesji międzynarodowej organizowanej jako wspólnej województwa i miasta.      

Dlatego też  przestrzegamy przed zniszczeniem tego co zostało budowane przez dziesiątki lat, bo może doprowadzić stanu nieodwracalnego, którego nie da się wskrzesić nawet dniu ostatecznym. Przymiarki do przeprowadzenia reformy spółek wodnych prowadzone były przez Instytut Budownictwa i Elektryfikacji Rolnictwa, który szeroko opracował program, a który przy drugim spotkaniu po dokonaniu odpowiedzi na ten program przez Krajowy Związek Spółek Wodnych, pomysł ten szybko upadł. Dlatego też, to co do tej pory zostało zbudowane należy jedynie udoskonalać gdyż w tej materii od setek lat nikt nic nowego i lepszego  nie wymyślił i nie wymyśli. Z uwagi na to, że  Ministerstwo Finansów jest uparte i nie dba o finanse Państwa, zatem my działacze spółek wodnych rezygnujemy z dalszej walki o windykację przez Urzędy skarbowe dając innym zajęcie, którzy nasze sprawy doprowadzą do porządku bez wprowadzania nowej ustawy Prawo wodne w części dotyczącej spółek wodnych związanej z windykacją przez urzędy Gmin. Takie  stanowisko na posiedzeniu Komisji Rolnictwa  zajął obecny  Minister,  Przewodniczący Stałego Komitetu  Rady Ministrów  poseł Henryk Kowalczyk, który  w wywiadzie telewizyjnym agrobiznesu  oznajmił, że nie można robić z wójtów policjantów przekazując im odpowiedzialność tak trudne zadanie.

Będąc przy tym temacie powstaje problem członkostwa spółek wodnych. Przejmujący gospodarstwo bez względu na jego sposób, staje się następcą prawnym członka spółki wodnej wstępuje w jego prawa i obowiązki.

 

Zgodnie z konstytucją, każdy może wystąpić z członkostwa spółki wodnej jak i z każdej innej organizacji czy też partii politycznej, co każdemu jest znane na przykładzie  poselskich wędrówek.                                                                                        

Przystępując do drugiej części  bardziej pozytywnej to załatwienie na wniosek Krajowego Związku, przy obecności przewodniczącego Waldemara Rudowskiego i zastępcy przewodniczącego Ludomira Golasia  w Sejmie,  przez posłów opozycyjnych PiS Henryka Kowalczyka i Jerzego Gosiewskiego, dokonania zmiany art. 164 ust.5  ustawy Prawa wodnego o pomocy dla spółek wodnych z funduszy jednostek samorządu terytorialnego w 2012 roku, który był kwestionowany przez Ministerstwo Finansów jako zapis uniemożliwiający jego stosowania, który był szeroko omawiany na konwencie marszałków. Drugą pozytywną ale skromną sprawą było, będąc w klubie parlamentarnym PSL w 2010 roku, namówiliśmy posłów by nakłonili wiceministra Rolnictwa Artura Ławniczaka będącego wówczas w Sejmie, na udzielenie dotacji z rezerwy Ministra Rolnictwa, który niezwłocznie po uzgodnieniu z członkiem Komisji Finansów Publicznych posłem Janem Łopatą, złożył pismo okazujące mojej osobie o przyznaniu 6 milionów złotych, które weszło do realizacji w 2011 roku. W 2012 roku na wniosek KZSW o zwiększenie dotacji o 20 milionów, posłowie Platformy Obywatelskiej na posiedzeniu Komisji Rolnictwa  złożyli poprawkę zwiększającą o 10 milionów co dało w sumie 16 milionów obowiązujący w ustawie Prawa wodnego na dzień dzisiejszy tj. 2024 rok. W 2013 roku na wniosek KZSW o zwiększenie dotacji z rezerwy Ministra Rolnictwa, zwiększającą dodatkowo o 20 milionów, klub parlamentarny PiS złożył poprawkę o zwiększenie dotacji o 18 milionów, która przez Komisję rolnictwa została przyjęta, ale pod namową mojej osoby trzech posłów z PO  by opuścili salę komisji, celem uniknięcia głosowania pod rygorem dyscypliny. Na komisji Finansów Publicznych, wiceminister Kazimierz Plocke odrzucił przegłosowaną poprawkę z Komisji Rolnictwa i poprawka nie weszła w życie a Pan wiceminister dnia 25.10.2015 roku opuścił swoje stanowisko. W czerwcu  2015 roku złożyłem wniosek do Ministra Rolnictwa by zostało wprowadzane do budżetu Państwa w trakcie jego montowania na 2016 rok w części 83 poz. 50 kwotę zwiększającą rezerwę dla spółek wodnych do 40 milionów.  W odpowiedzi na niniejszy wniosek, Departament Gospodarki Ziemią Ministerstwa Rolnictwa poinformował mnie, że Minister Rolnictwa  złożył wniosek u Ministra Finansów zwiększającą kwotę w rezerwie do wysokości 40 milionów.  Poinformowałem wszystkie spółki wodne o podjętych działaniach, uważając osiągnięcie zamierzonego celu. Rozczarowanie nastąpiło, kiedy to zauważyłem w projekcie budżetu braku realizacji  wniosku Ministra Rolnictwa. W tej sprawie wszcząłem dochodzenie co z tym się stało, i czy rzeczywiście takie wystąpienie Ministra Rolnictwa nastąpiło. 

Zatem złożyłem pismo w Ministerstwie Finansów o dokonanie naprawy budżetu z uwagi na pomyłkę  bądź niedopatrzenie realizacji złożonego wniosku. Tego nie dokonano twierdząc, że Minister wniosku nie ponawiał i nic nie wspominał na posiedzeniu Rady Ministrów przy przyjmowaniu budżetu.  

Dnia 05.01.2016 roku na posiedzeniu Komisji Rolnictwa, zwróciłem się z wnioskiem do posła Krzysztofa Ardanowskiego PiS o złożenie poprawki zwiększającej wysokość rezerwy do w/w wysokości. Odpowiedź była prosta, będzie zgoda wiceministra , poprawka zostanie zgłoszona. Przeprowadziłem rozmowę z wiceministrem zgody nie uzyskałem. Poprawka nie ujrzała światła dziennego. Dlaczego wprowadzenie poprawki było tak ważne? Jak nam wiadomo ostatnie lata i następne może jeszcze dwa lub 3  to lata suche, dlatego też niezbędne są  środki finansowe na udrożnienie melioracji szczegółowej w miejscach dotychczas niedostępnych ze względu na brak możliwości  wprowadzenia sprzętu w grząski teren,  i by zwalano na spółki wodne kiedy to nastąpią lata  o nadmiernej wilgotności.  W sposób prawny Pan Wiceminister Jacek Bogucki na posiedzeniu komisji Rolnictwa  stwierdził,  iż zgodnie z art. 77 ustawy Prawa wodnego za utrzymanie urządzeń melioracyjnych odpowiedzialny jest właściciel gruntów lub spółka wodna.

debata w pałacu prezydneckim

Trzeba jednak pamiętać, jak to określa Komunikat wspólnot Europejskich do Parlamentu Europejskiego i Rady o zrównoważonej gospodarki wodnej, polski rolnik w obecnym czasie jest w stanie zabezpieczyć jedynie 20 % istniejących potrzeb, szczególnie z racji zaniedbań z lat osiemdziesiątych z uwagi na mały nakład środków finansowych jak niezbędnego sprzętu. Omawiając w skrócie część tych  wydarzeń, chciałem podkreślić jak to  wszystko idzie  opornie i na dodatek bez  szkody dla Państwa, a wręcz odwrotnie z dobrym celem dla  najjaśniejszej Rzeczypospolitej.

Będąc zaproszonym uczestnikiem w wielu powiatowych Izbach Rolniczych,  a także na spotkaniach z rolnikami, zadawano mi pytania? Jakie zadanie i co przynoszą rolnikom Izby Rolnicze, które finansowane są z podatków rolniczych. Z odbytych posiedzeń powiatowych Izb Rolniczych jak i obserwacji – nie posiadam kompletnej wiedzy, po za ich finansowaniu,  czemu i komu one służą, nie udzielając nikomu z pytających, żadnej odpowiedzi.

W styczniu 2018 roku zauważyłem, iż w budżecie na ten rok widnieje w dalszym ciągu 16 mln. dla spółek wodnych bez realizacji złożonego wniosku  przez Krajowy Związek. W związku z tym faktem podjęto decyzję jedną z możliwych- spowodowanie kosztownej zmiany w budżecie z 16 mln. zł. na 40 mln. w senacie w nocy  z dnia dziewiąty na dziesiąty stycznia 2018 roku z podpisem Prezydenta ustawy budżetowej dnia  11.01.2018 roku.

W programie PROW podziałaniu  5.1 ARiMR na lata 2014-2020 Związki i spółki wodne miały możliwość skorzystania z 80  procentowej dotacji na zakup sprzętu w wysokości do 1 000 000,00 mln zł  - kwoty kwalifikowanej .     

 Kończę tą krótką charakterystykę wspominając dawne dzieje, dzięki działaniom Naszego Krajowego Związku, które  przyniosły wiele pozytywnych efektów  dla naszych członków, dobrze  wspominam   poniżej przedstawione  dane, które miały i nadal mają ogromne znaczenie  na dalsze funkcjonowanie tych  najstarszych organizacji rolniczych jakimi są spółki wodne.

To co udało nam się osiągnąć: 

1. Zwolnienie z podatku dochodowego w 2006 roku obowiązującego do dnia dzisiejszego.

2. Zmianą ustawy Prawa wodnego w 2012 roku dotycząca korzystania z dotacji z budżetów jednostek samorządu terytorialnego (gmin, powiatów i województw). 

prace-na-nowym-prawem-wodnym

3. Dotacji z rezerwy Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi od 2018 roku.

4. Dotacji z budżetu państwa.

5. Dotacji województw: 

- Z tych środków została wykonana konserwacja gruntowna rowu wraz z ubezpieczeniem skarp rowu kiszką faszynową na terenie gminy Zgorzelec, woj. Dolnośląskie

rów wodny

6. Dotacji z PROW podziałania 5.1 ARiMR.

Praca-sprzetu-kupionego-z-dotacji

                                                                             

OPRACOWAŁ 

Przewodniczący Zarządu Głównego

Waldemar Rudowski